*Oczami Alex*
~ Kilka tygodni później ~
Rano obudziłam się jak zwykle przez budzik, który nastawiłam aby nie spóźnić się do szkoły. Wstałam z łóżka, podeszłam do szafy, wyciągnęłam z niej strój na dzisiaj i czystą bieliznę. Udałam się do łazienki, wzięłam prysznic, ubrałam się i zrobiłam delikatny make - up. Włosy zostawiłam rozpuszczone tylko je wyprostowałam. Popsikałam się moimi perfumami z play boy'a. Gotowa:
Zeszłam na dół z myślą, że zastanę tam rodziców ale jak zwykle ich nie było. Zjadłam śniadanie i poszłam do szkoły. Lekcje jak zwykle dłużyły mi się niemiłosiernie, ale siedziałam z Justinem, więc dało się przeżyć.
Po szkole pojechałam z Justinem na zakupy. Ja wybierałam mu ciuchy a on mi. Gdy tak biegaliśmy po sklepach postanowiliśmy, że zostanę u Jay'a na noc i zrobimy sobie wieczór filmowy. Na końcu naszych małych zakupów zrobiliśmy mini zakupy na nasz wieczór filmowy. W drodze do domu Justina napisałam mamie sms, że zostaję u Justina na noc. Kiedy zaparkowaliśmy przed domem Justina, wzięliśmy zakupy i weszliśmy do domu. Oczywiście Justin niósł większość zakupów, bo się uparł. Jay poszedł zrobić coś na ząb na nasz wieczór filmowy, a ja oglądałam nowe nabytki. Ja wybrałam Justinowi coś takiego:
A on wybrał mi coś takiego:
Gdy Jay wrócił do pokoju położyliśmy się na jego łóżku i zaczęliśmy oglądać. Na początku oglądaliśmy jakiś horror, bo przegrałam w "papier, kamień, nożyce" i Justin wybierał film. Po 10 minutach zaczęłam się bać, więc wtuliłam się w Jay'a, co mu się bardzo podobało. Wiedział, że nie lubię horrorów, więc specjalnie wybrał taki film.
- Nie bój się księżniczko jestem tu, więc nic Ci nie grozi... - Wyszeptał mi do ucha.
Gdy film się skończył postanowiliśmy oglądać komedię romantyczną. A że była moja kolej na wybór filmu, wybrałam "Trzy metry nad niebem". Początek filmu kojarzył mi się z naszym związkiem. Oglądaliśmy film wtuleni w siebie a gdy w filmie zaczęli się całować Justin zaczął całować mnie w szyję. Kiedy nastąpiła scena erotyczna Jay odwrócił mnie przodem do siebie i popatrzył mi w oczy. Nic nie opowiedziałam na jego nieme pytanie tylko pocałowałam go namiętnie i z pożądaniem. Justin uśmiechnął się przez pocałunek. Justin zaczął mnie rozbierać. Po chwili nasze koszulki leżały już na ziemi gdzieś obok łóżka, zresztą jak reszta naszej garderoby.Kochaliśmy się namiętnie.
*Oczami Justina*
Rano obudziłem się pierwszy, wziąłem prysznic i w samych bokserkach poszedłem do kuchni zrobić nam śniadanie:
- Dzień dobry kochanie! Jak się spało?
- Hej kochanie bardzo dobrze, bo z tobą. - Uśmiechnęła się, a ja odwzajemniłem jej uśmiech. Wstałem z łóżka i wziąłem tacę podając ją Alex po czym usiadłem obok niej.
- Smacznego księżniczko - Powiedziałem.
- Smacznego - Odpowiedziała.
Zaczęliśmy jeść karmiąc się nawzajem. Kiedy skończyliśmy Alex poszła się przebrać i wziąć prysznic. Wziąłem tacę z brudnymi naczyniami i zaniosłem do kuchni. Brudne naczynia włożyłem do zmywarki. Wróciłem do swojego pokoju i ubrałem się w to:
Kiedy Alex wyszła gotowa z łazienki leżeliśmy na łóżku i nudziliśmy się, robiliśmy sobie fotki, a później je oglądaliśmy. Nagle Alex zobaczyła w moim telefonie zdjęcie pięknej szesnastoletniej blondynki.
- Kto to?
- Moja siostra Jazzy.
- Dlaczego mi nie powiedziałeś, że masz siostrę?
- Bo nie pytałaś o to.
- Opowiedz mi o swojej rodzinie.
- Okey, więc mam młodszą siostrę, która ma szesnaście lat i nazywa się Jazzy. Mam młodszego brata, ma piętnaście lat i nazywa się Jackson. Z rodziną nie utrzymuję kontaktu od 4 lat. To tyle.
- Dlaczego nie utrzymujesz kontaktu z rodziną?
- Bo kiedy miałem 13 lat, wpadłem w złe towarzystwo, zacząłem brać narkotyki, poznałem chłopaków i dołączyłem do gangu. Rodzicom się to nie podobało. Kiedy dowiedzieli się, że zabiłem człowieka ojciec wywalił mnie z domu i powiedział, że mam nie wracać.
- Przykro mi... Ale pomogę Ci.... Pojedziemy do twoich rodziców i nie ma żadnych sprzeciwów.
- Kocham Cię wiesz....
- Wiem ja ciebie też.
*******************************************************
CZYTASZ= KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
Przepraszam za spóźnienie, ale miałam urwanie głowy w szkole a do tego straciłam przyjaciela...
Ale rozdział już jest i jak wszystko dobrze pójdzie następny będzie za tydzień w piątek.
Pozdrawiam ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz