Dedyk dla Nicoli T. ;***
*Oczami Alex*
Byłam szczęśliwa, że idę na imprezę do Jay'a. Weszłam do ich domu z Weroniką i od razu w oczy rzuciły mi się Miley i Ariana z Austin'em, Jai'em i Dylan'em. Do pełni szczęścia brakowało mi tylko mojego chłopaka. Zostawiłam z nimi Werkę i poszłam szukać Justin'a. Nigdzie nie mogłam go znaleźć. Gdy popatrzyłam w stronę kanapy ''szczęka mi opadła''. Justin siedział na kanapie a na nim okrakiem siedziała jakaś pół naga blond dziwka. Dlaczego nie pomyślałam że nie jestem jego dziewczyną kiedy szłam z nim do łóżka. Najgorsze jest to, że ja nadal go kocham. Wybiegłam z płaczem z domu chłopaków. Nie miałam ochoty wracać do domu, chciałam zapaść się pod ziemię, chciałam zniknąć. Szłam powoli w stronę parku i Cały czas płakałam, nie mogłam opanować płaczu. Siedziałam na ławce w parku i myślałam co teraz będzie i czy będę jeszcze mogla normalnie spojrzeć w te jego piękne oczy.
Po 30 minutach wstałam z ławki i poszłam do domu. Kiedy szłam ze spuszczoną głową i byłam kilka kroków od domu wpadłam na jakiegoś kolesia.
- Jak chodzisz kretynie!
- A-Alex... - Usłyszałam ten jego cudowny głos.
- Nie chcę z tobą rozmawiać...
- Ale Kochanie daj mi wytłumaczyć...
- NIE mów do mnie kochanie! Tutaj nie ma nic do tłumaczenia! Nie chce cie znać! I odczep się ode mnie! - Uciekłam z płaczem do domu i usłyszałam jeszcze tylko za sobą:
-Alex!
Wpadłam do domu a rodziców znowu nie było. Ale teraz nie przejmowałam się tym. Zakluczyłam drzwi i poszłam do swojego pokoju. Z pod łóżka wyciągnęłam swoją starą przyjaciółkę:
Miałam nadzieję że ona mi pomoże, że w jakiś sposób poskleja moje złamane serce. Zrobiłam dwie kreski na nadgarstku. Przemyłam rękę wodą i zawinęłam w bandaż. Zawsze tak robiłam. Tak dawniej też się cięłam. Zaczęłam gdy miałam 14 lat. Wtedy rzucił mnie mój pierwszy chłopak.
*Oczami Jay'a*
Czekałem na Alex, która miała przyjść z Weroniką. Austin i Jai bajerowali Miley i Arianę, więc nie chciałem im przeszkadzać. Usiadłem na kanapie i patrzyłem na drzwi czy aby na pewno Alex już nie przyszła. Nagle usiadła na mnie okrakiem jakaś laska, której nawet nie znam i zaczęła mnie całować. Próbowałem się wyrwać i w tym samym momencie zobaczyłem płacząca Alex patrzącą na mnie i ta sukę. Po chwili Alex wybiegła z mojego domu. Zepchnąłem z siebie tą sukę i wybiegłem za Alex, ale jej nie widziałem. Krążyłem trochę po okolicy i poszedłem pod jej dom kiedy na mnie wpadła i nie chciała ze mną rozmawiać serce mi się załamało... Alex uciekła do domu, a ja nadal stałem pod jej domem I chyba miała otwarte okno w swoim pokoju, bo słyszałem jak płakała. Chciałem się zabić, bo płakała przeze mnie, ale wiedziałem, że muszę ją odzyskać. Wróciłem do domu i zamknąłem się w swoim pokoju z butelką Wódki i moim ulubionym białym proszkiem. Kiedy wypiłem całą zawartość butelki i wciągnąłem biały proszek nie chciałem już myśleć o dzisiejszym wydarzeniu więc poszedłem spać. Śnił mi się mój pogrzeb, na którym nie widziałem Alex, więc obudziłem się.
*******************************************************
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Rozdzial krótki ale jest ;)
Proszę komentujcie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz