niedziela, 23 listopada 2014

Rozdział 10

Przepraszam!
Przepraszam że tak długo nie było nowego rozdziału :c 
Po prostu zepsuł mi się laptop, później dużo nauki, bo to już ostatnia klasa gimnazjum ( nie chwaląc się bo nie ma czym zdałam poprawkę) No ale nie przedłużając miłego czytania ;***
CZYTASZ = KOMENTUJESZ


*Oczami Alex*
MIESIĄC PÓŹNIEJ
Zostały tylko dwa tygodnie do końca wakacji. Z Justinem nam się układa wspaniale pomijając fakt naszej jednej kłótni gdzie dowiedziałam się czym Justin się zajmuje. Pogodziłam się z tym, że Justin ma własny gang. Teraz siedzę w salonie Justina i oglądam tv z nim i chłopakami z jego gangu, których zdążyłam już poznać. Nawet ich polubiłam. 
Naszą sielankę przerywa telefon Justina.
 - Jest sprawa Jay!
- Czego chcesz Styles?!
- Wiem, że walczymy o to miasto ale teraz pojawił się trzeci gang, który chce zgarnąć nasze miasto, więc albo połączymy siły i ich rozpierdolimy, albo oni nas rozpierdolą. Wchodzisz w to?
- Jutro o 18 u mnie w domu.
Justin się rozłączył i nerwowo zaczął chodzić po pokoju.
Nagle przystanął i powiedział:
- Chłopaki jest sprawa, Alex idź na górę to nie twoja sprawa! - wydarł się na mnie.
- Ale Justin... - Nie dane było mi skończyć, bo Justin mi przerwał
- Alex do kurwy nędzy, chyba wyraziłem się jasno to Ciebie nie dotyczy! - Wydarł się. 
Wolałam już nie pogarszać sprawy i poszłam na górę do jego pokoju. Jeszcze nigdy nie widziałam go w takim stanie. Będę musiała z nim porozmawiać jak skończą, a skończą pewnie za 2-3 godziny. W tym czasie postanowiłam wejść na laptopa Justina i poszperać w internecie. Podczas gdy na facebook'u pisałam z Weroniką i innymi moimi znajomymi z Polski - dostałam sms'a od NIEZNANY: Widzę, że Jay znalazł sobie nową śliczną zabaweczkę ;) nie martw się laleczko Ja  Cię zadowolę bardziej niż Jay! Już niedługo ;***
Po przeczytaniu tego sms'a zaczęłam się bać. Chciałam, żeby Justin wiedział o tym sms'ie, ale nie chciałam mu teraz przeszkadzać, więc postanowiłam, że powiem mu o tym jak skończy  gadać z chłopakami. Zaczęłam się zastanawiać kto mógł napisać mi takiego sms'a. Weronice o tym nie powiedziałam, ponieważ ie chciałam jej tym martwić. Ona nawet nie wiedziała, że Justin ma swój gang, bo znając ją to od razu kazałaby mi z nim zerwać, a tego nie chciałam, ponieważ kocham go bardzo mocno i nie dam już rady, żyć bez niego. Wiem, że jestem z nim dopiero niecałe 2 miesiące, ale ja go po prostu bardzo kocham, jest całym moim światem.
*Oczami Justina*
Dzisiaj było wspaniale, siedziałem z Alex i chłopakami przed tv, ale jak zwykle coś się musiało zjebać. Po telefonie Stylesa wpadłem  szał. Niepotrzebnie wydarłem się na bogu ducha winną Alex, ale po prostu nie chciałem jej w to mieszać. Gdy Alex poszła na górę do mojego pokoju to zacząlem naradzać się z chłopakami: Czy będziemy współpracować z The black bane? I  jak zniszczymy tych nowych?
Z chłopakami rozmawiałem dobre 5 godzin, bo musieliśmy ustalić jakąś strategię. Gdy poszłem na górę do swojego pokoju z nadzieją, że porozmawiam z Alex i przeproszę ją za to, że dzisiaj na nią się wydarłem. Niestety zobaczyłem śpiącą Alex na moim łóżku. Nagle jej telefon zaczął wibrować na szafce obok łóżka. Zobaczyłem, że przyszedł do niej sms, normalnie bym go nie odczytał, ale życił mi się w oczy napis od NIEZNANY, zacząlem się martwić, więc go odczytałem. Po odczytaniu tego sms'a  o mało nie dostałam zawału. Zacząłem czytać jeszcze poprzednie sms'y od tego samego numeru i natychmiast poszłem do chłopaków. Musiałem im to poazać. Wiedziałem, że to pewnie ktoś z tych nowych lub jakiś mój stary wróg.
***************************************************
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Kocham was i licze na jakiekolwiek komentarze ;**
Do następnego ;)


1 komentarz:

  1. Styles się wyrabia :p I ty też piszesz coraz lepiej :) Bardzo mi się podobało, trzymam kciuki i czekam na next :* Przy okazji zapraszam do siebie :*

    http://anotherfaceontheothersideofthemirror.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń