poniedziałek, 7 lipca 2014

Rozdział 9

MIŁEGO CZYTANIA ;-)
* Oczami Alex *
Po 2 tygodniach spędzonych  u mnie Weronika musiała wracać do Polski, a ja zostałam sama jeszcze przez tydzień w domu, bo moi rodzice byli jeszcze na tej delegacji. Przez cały ten tydzień odwiedzały mnie moje nowe przyjaciółki Ariana i Miley. Dzwoniła też do mnie Weronika. Przychodził nawet Justin, który zawsze zostawał najdłużej. Raz nawet był u mnie Dylan. A gdy moi rodzice wrócili do domu i zobaczyli, że mam nogę złamaną to  zaczęli panikować, ale na szczęście ich uspokoiłam. Dziś jest dzień, w którym muszę iść zdejmować gips i bardzo się z tego powodu cieszę. O 13 przyjedzie po mnie Justin, ponieważ moi rodzice znowu są w pracy i nie mogą mnie zawieźć do szpitala. Jest 11:30, więc mam jeszcze czas, żeby się przygotować. O 13 Justin już stał pod moim domem, a ja gotowa: 
ZESTAW DRUGI OCZYWIŚCIE BEZ SZPILEK ZAMIASTNICH  CZARNE CONWERSY
wyszłam z domu
wcześniej go zakluczając. Justin wyglądał jak zawsze bosko: 
Przywitał się ze mną całusem w policzek, otworzył mi drzwi i pomógł wsiąść. Gdy wyszliśmy ze szpitala (ja na szczęście już bez gipsu xd). Justin powiedział, że zabierze mnie w jedno fajne miejsce, a jakie to nie chciał mi powiedzieć, bo powiedział że to niespodzianka.
* Oczami Justina *
Pojechałem z Alex do szpitala na ściąganie gipsu.  A teraz zabieram ją w moje ulubione miejsce, czyli piękna polana z jeziorem za miastem w środku lasu. Jest tam też mały domek nie używany przez nikogo od lat. Gdy byliśmy na miejscu Alex była zszokowana pięknem tego miejsca. A po chwili rzuciła mi się na szyję dziękując, za to że ją tu zabrałem. Siedzieliśmy pod wielkim dębem i rozmawialiśmy o wszystkim, po chwili nastała przyjemna cisza, którą postanowiłem przerwać.
- Alex muszę Ci coś powiedzieć...
- Co takiego?
- Bo ja... się w tobie zakochałem, chciałabyś zostać moją dziewczyną?
- ...
- Wiem, że krótko się znamy, ale ja Cię kocham...
Alex pocałowała mnie, a gdy się od siebie odsunęliśmy, powiedziałem:
- Biorę to jako odpowiedź twierdzącą.
I znowu ją pocałowałem. Całowaliśmy się bardzo długo. Ok 16 Alex stwierdziła, że musimy już wracać, więc wstaliśmy i udaliśmy się do mojego lamborghini. Odwiozłem Alex pod dom i pocałowałem na pożegnanie. Gdy Alex weszła do domu pojechałem do swojego domu. Chłopaki siedzieli przed telewizorem pijąc piwo, więc dołączyłem się do nich.
******************************************************
Przepraszam, ze taki krótki, ale muszę się uczyć do poprawki z matematyki i nie mam za bardzo teraz czasu, żeby dodać dłuższy rozdział. Mam nadzieję, że rozdział się podobał. Następny pojawi się w Sierpniu. Do zakładki z bohaterami dodałam postać Dylana.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ

5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszamy na kolejną część analizy! :)

    http://obieliza-anaktywna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszamy na część trzecią!

    http://obieliza-anaktywna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CHCECIE TO MOŻECIE SOBIE MNIE HEJTOWAĆ, MÓWIŁAM ŻE TO JEST MÓJ PIERWSZY BLOGSPOT I NIE BĘDĘ SIĘ PODDAWAĆ I BĘDĘ PISAĆ DALEJ!!!!! ;)

      Usuń
  4. To nie jest hejt tylko staramy się wykazać ci błędy i spróbować czegoś cię nauczyć... A widzę że w dalszych rozdziałach poprawy błędów nie ma ani w stylu ani ortografii no to niestety ale pokazuje tylko to, że już się poddałaś ... Przykre ale, żeby dobrze pisać trzeba znać podstawy albo chociaż sprawdzić tekst z 15 razy nim wrzuci się go na bloga . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń