niedziela, 13 kwietnia 2014

Rozdział 4

* Oczami Justina *
Obudziłem się o 7 rano, leniwie zwlekłem się z łóżka, wziąłem czyste bokserki i taki zestaw: 
i udałem się do łazienki. Wziąłem szybki prysznic, ubrałem się, umyłem zęby, postawiłem włosy i popsikałem się moimi perfumami. Gotowy wyszłem z łazienki, wziąłem swój telefon i zszedłem na dół. Zjadłem śniadanie, wziąłem kluczyki od mojego fioletowego Lamborghini i pojechałem po Alex. Gdy byłem pod jej domem wysiadłem z samochodu, oparłem się o jego maskę i napisałem do Alex: '' Gotowa? Czekam'' po chwili dostałem odpowiedź: '' Już idę''. W chwili gdy odczytałem odpowiedź z domu wyszła Alex ubrana w to:
Podeszła do mnie, pocałowała w policzek, przytuliła i powiedziała zwykłe '' Hej''. Odwzajemniłem wszystkie te czynności. Otworzyłem jej drzwi, ona podziękowała i się uśmiechnęła, odwzajemniłem uśmiech i wsiadłem do samochodu. Odpaliłem samochód i pojechaliśmy na lotnisko. Podczas jazdy panowała niezręczna cisza, więc postanowiłem ją przerwać.

- Więc jaka jest ta twoja przyjacółka i jak ona w ogóle się nazywa?
- Weronika i jest bardzo szalona.
- Aha
Więcej już nic nie powiedziałem, ponieważ dojechaliśmy już na lotnisko.
- Pójdziesz ze mną?
- Ok. To chodź.
Wysiedliśmy z samochodu i ruszyliśmy w stronę wejścia. Gdy byliśmy w środku, czekaliśmy w ciszy dobre 15 minut, aż nagle Alex zerwała się z miejsca żucając krótkie '' Jest ''. Podbiegła do jakiejś dziewczyny: 
dała jej całusa w policzek i się z nią przytuliła.
* Oczami Alex *
Gdy przywitałam się z Weroniką ona od razu zapytała:
- Gdzie masz tego swojego Justina?
- Chodź zaraz Ci go przedstawię.
- Ok.
Poszłyśmy do Justina.
- Justin to jest moja przyjaciółka Weronika.
- Weronika to jest mój znajomy Justin.
- Cześć. - Powiedziała Weronika.
- Hej. - Odpowiedział Justin. 
- Chodźcie. - Powiedział Justin.
Wszyscy poszliśmy do samochodu Justina. Wsiadłyśmy do samochodu, a Justin włożył bagaże Weroniki do bagażnika i wsiadł do samochodu, odpalił go i pojechaliśmy do mojego domu. Przez całą drogę Weronika mówiła mi co się działo w Polsce jak mnie nie było. Gdy byliśmy pod moim domem wysiedliśmy z samochodu, Justin wyciągnął z bagażnika walizki Weroniki i wniósł je do domu. Weronika zapytała czy ją oprowadzę po domu. Zgodziłam się. Justin powiedział, że musi już iść, więc dałam mu całusa w polik, przytuliłam go i powiedziałam '' pa '' on odwzajemnił moje gesty, a Weronice powiedział tylko '' cześć ''. Justin wyszedł i odjechał, a ja oprowadziłam Weronikę po moim domu i pokazałam jej pokój gościnny w którym będzie tymczasowo mieszkać. Weronika, poszła się odświeżyć, a potem pomogłam jej się rozpakować. Później zgłodniałyśmy, więc zamówiłyśmy sobie pizzę. Po południu poszłyśmy na zakupy. Ja kupiłam sobie to: 



a Weronika kupiła sobie to:



Po zakupach wróciłyśmy do domu, rozpakowałyśmy zakupy i postanowiłyśmy, że ja pokażę Weronice LA. Gdy już robiło się ciemno postanowiłyśmy wrócić do domu. Po drodze jeszcze wstąpiłyśmy do Mc. Donald's. Gdy byłyśmy już w domu zrobiłyśmy sobie wieczór filmowy, a później zasnęłyśmy.
********************************************************
W zakładce bohaterowie dodałam nową postać - Weronikę. ROZDZIAŁY POJAWIAJĄ SIĘ REGULARNIE CO TYDZIEŃ W SOBOTĘ LUB NIEDZIELĘ, WIĘC NIE PYTAJCIE MNIE KIEDY DODAM ROZDZIAŁ. DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE.   CZYTASZ = KOMENTUJESZ
.

1 komentarz: